po raz nie wiem który
  • najwięcej polskich liter
    18.03.2013
    18.03.2013
    Jakie polskie słowo zawiera najwięcej polskich znaków diakrytycznych?
    — lumay, wierny subskrybent poradni
  • Obce wyrazy kursywą (ciąg dalszy?
    4.09.2009
    4.09.2009
    Szanowni Państwo,
    państwa zalecenie dotyczące nieodmieniania nieprzyswojonych w polszczyźnie słów afrykańskich budzi jednak moją wątpliwość. W tekst redagowanej właśnie przeze mnie powieści (przekład z angielskiego), której akcja toczy się w byłej Rodezji, wplecione są wyrazy pochodzące z różnych języków afrykańskich (m. in. plemion Ndebele, Shona). Część tych wyrazów wręcz prosi się o odmianę, a nieodmieniona po prostu źle brzmi. Czy mogę je odmieniać, nawet jeśli nie są zadomowione w polszczyźnie? Podaję kilka wyrwanych z kontekstu zdań powieści, a w nawiasach znaczenie danych wyrazów. Dodam, że wszystkie afrykańskie słowa są również zamieszczone w słowniczku na końcu książki.
    Czasem pijemy herbatę tak, jak to robią Afs – zanurzamy nasze kanapki w zielonych, emaliowanych kubkach, potem odgryzamy mokry kęs i pociągamy łyk herbaty, która, zanim ją połkniemy, rozlewa się po całych ustach.
    Robimy to tylko po to, by charf [naśladować] Afs, ale w końcu zawsze wracamy do rozkładania, lizania i zgniatania [kanapek].
    Odpychamy łokciami opony i puszczamy się biegiem do zamieszkanego przez Afs khaya [domu], skąd nadpływa ten dźwięk.
    Mieszkają tu wszyscy pracownicy farmy ze swoimi żonami i picaninami [picanin – dziecko] – razem około czterdziestu rodzin.
    Kuca przy ogniu i daje nam do ssania kawałek sadza [sadza – rodzaj posiłku z kukurydzy] obtoczony w cukrze.
    Spoglądam do góry i widzę ją, jak czeka na nas na stoep [podest] i już z daleka zauważa nasze poncha.
    Och, to dlatego, że amadlozi [duchy przodków] nie potrzebują w niebie szczurów i dlatego, że n’anga [szaman] potrzebuje szczurzych pazurów, by zrobić niezwykłe muti [lekarstwo].

    Z góry serdecznie dziękuję za odpowiedź,
    Anna
  • Wartość stylistyczna i pochodzenie końcówek mianownika liczby mnogiej rzeczowników męskich

    13.02.2021
    13.02.2021

    Jak to się stało, że w języku polskim wykształciły się aż trzy końcówki liczby mnogiej w rodzaju męskim: (1) osobowe i godnościowe -owie, (2) godnościowe bądź archaizujące -y/-i (zależnie od spółgłoski wygłosowej), wreszcie (3) zwykle deprecjacyjne i/lub nieżywotne -i/-y (zależnie od spółgłoski wygłosowej, z repartycją częściowo odwrotną niż w 2)

    Np. (1) aniołowie (2) anieli (3) anioły – w ost. przypadku akurat bez odcienia deprecjacyjnego.

    Dziękuję za naświetlenie tematu,

    Łukasz

  • Wyczucie formy
    3.04.2018
    3.04.2018
    Chciałbym wiedzieć, co to znaczy wyczucie formy. Czytam książkę i pojawił się taki tekst:
    Poprzedni właściciele pianin zostali czym prędzej wyrzuceni z domów, a instrumenty przeszły na własność nowo przybyłych. Po stłumieniu powstania, wywołanego przez pianistów miejscowych, przyjezdni pianiści wysadzali im w powietrze dom po domu, ulicę po ulicy, razem z instrumentami. Wyczucie formy w tym nie przeszkadzało


    Nie wiem o co chodzi z tym wyczuciem formy.

    Bardzo dziękuje z góry.
  • Wydzielanie wtrąceń
    21.02.2017
    21.02.2017
    Szanowni Państwo,
    rozważmy zdanie: Doznając(,) nie wiem po raz który już w życiu(,) uczucia…. Czy dobrze mi się wydaje, że ze względu na sfrazeologizowany charakter zwrotu nie wiem po raz który…, pełniącego rolę okolicznika, za podstawową interpunkcję można uznać wersję bez przecinków? Postawiłbym je tylko, chcąc nadać mu charakter wtrącenia.

    Z wyrazami szacunku
    Czytelnik
  • zagadki gramatyczne
    14.11.2001
    14.11.2001
    Szanowni Państwo!
    Od wielu lat korzystam z różnych słowników języka polskiego PWN, poszukując w nich wiedzy na temat znaczenia, odmiany czy prawidłowego użycia wyrazów. Z reguły taką wiedzę znajduję, za co jestem Redakcji bardzo wdzięczny. Czasem jednak, biorąc udział w różnego rodzaju konkursach, potrzebuję informacji czy dany wyraz jest (bywa) rzeczownikiem, zaimkiem, partykułą czy inną częścią mowy. W większości przypadków daję sobie radę sam, ale są wyjątkowo złośliwe wyrazy, których nie potrafię odpowiednio zaklasyfikować. Niestety, interesujących mnie informacji nie znajduję także w słownikach PWN. A może istnieje publikacja, o której nie wiem?
    Właśnie biorę udział w konkursie, w którym tworzywem są słowa. Byłbym bardzo wdzięczny, gdybyście Państwo zechcieli odpowiedzieć na kilka pytań:
    1. Czy wyraz re (m.in. trzytomowy Słownik języka polskiego PWN pod redakcją prof. Szymczaka) jest rzeczownikiem?
    2. Czy wyraz trza (ten sam słownik) jest czasownikiem? Czy można tu określić czas?
    3. Jaką częścią mowy jest słowo zacz (ten sam słownik)?
    4. Czy wyraz recte jest przysłówkiem (m.in. Nowy słownik ortograficzny PWN pod redakcją prof. Polańskiego)?
    5. Czy w haśle zrzec się (obydwa słowniki) można powiedzieć o słowie zrzec, że jest bezokolicznikiem, czy bezokolicznikiem jest całe wyrażenie?
    6. Czy w czasownikach w trybie rozkazującym typu: naznacz, racz, zarycz można określić czas?
    7. Jaką częścią mowy jest wyraz razy, używany na określenie mnożenia (jest to wyraz hasłowy Nowego słownika poprawnej polszczyzny pod redakcją prof. Andrzeja Markowskiego)?
    Z góry dziękuję za pomoc. Z poważaniem,
    Mirosław Sochalski, Bydgoszcz
  • z jednej strony..., z drugiej strony...

    7.03.2023
    23.02.2023

    Czy zwrot „z drugiej strony” może być używany w języku oficjalnym (np. w pracy dyplomowej)?

    Spotkałam się również ze stwierdzeniem, że wyrażenie to jest zapożyczeniem z angielskiego "on the other hand" – ciekawi mnie, czy tak faktycznie jest.

  • beneficjent i punkt procentowy
    16.10.2002
    16.10.2002
    Serdecznie witam.
    Nie wiem, czy Redakcja ma możliwość oddziaływania na poprawność wypowiedzi osób publicznych i publikowanych informacji urzędowych, a życzyłbym wszystkim, aby tak było. Być może uchroniłoby to mnie i zapewne wielu innych słuchaczy i czytelników przed niepotrzebnymi stresami związanymi z wysłuchiwaniem biurokratycznych terminów. W wystąpieniach wielu polityków i urzędników państwowych często słyszę dwa określenia, które są dla mnie żargonem urzędniczym. Chodzi mi o następujące słowa:
    1. Beneficjent – słowo moim zdaniem błędnie używane w znaczeniu 'odnoszący korzyści':
    2. Punkt procentowy – zamiast po prostu procent. Ten psudoekonomiczmy dziwoląg usłyszałem po raz pierwszy z ust pana Balcerowicza i od tego czasu dosyć powszechnie zaistniał w żargonie ekonomicznym.
    Proszę uprzejmie o potwierdzenie, czy mam słuszność w kwalifikowaniu powyższych zwrotów jako błędnych.
    Załączam pozdrowienia
    Ryszard Garczyński
  • Czy macie Państwo…?

    13.05.2009
    13.05.2009

    Szanowni Państwo,

    przeglądając archiwum poradni, natknąłem się na pytanie dotyczące użycia zwrotów: „Czy macie…” i „Czy mają Państwo…” (https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Czy-panstwo-maja;7695.html). W swoim kontakcie z językiem spotkałem się z syntezą obu konstrukcji, tzn. „Czy macie Państwo…” (jest obecna w Korpusie, ba, występuje w jednej z porad prof. Bańko). Chciałbym się dowiedzieć, czy którąś z opcji, mają Państwo lub macie Państwo, uznaje się za wzorcową, czy są to oboczności?

    Dziękuję.

    Pozdrawiam

  • interpunkcja a emotikony
    4.02.2012
    4.02.2012
    Jak poprawnie powinno się stosować emotikony: czy między słowem a emotikonem stosujemy odstęp, czy może emotikony mamy traktować jak znaki przestankowe? I jeszcze jedno pytanie: czy po emotikonie, jeżeli jest to koniec zdania, należy postawić kropkę? Poniżej podaję przykłady, które zobrazują moje wątpliwości:
    z odstępem / bez odstępu:
    1. Masz rację :)
    2. Masz rację:)
    z kropką / bez kroki:
    1. Wiem, że mam rację:).
    2. Wiem, że mam rację:)
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego